Pandemia koronawirusa z pewnością pozostanie w głowach wielu przedsiębiorców. Nie inaczej jest z tymi z branży gastronomicznej, część lokali jest w stanie sobie radzić poprzez zamówienia na wynos, najczęściej z usługą dowozu. Restauracje, które nie mają takiej możliwości aktualnie są na przegranej pozycji, a właściciele są zmuszeni do zaciągania kredytów, albo utrzymywania biznesu z oszczędności.
Masowy bunt przedsiębiorców
Przez pandemię związaną z koronawirusem, według panujących obostrzeń, wszystkie restauracje powinny być zamknięte, a jedyną możliwością jest sprzedawanie jedzenia na wynos. Dla wielu restauracji na dłuższą metę oznacza to najzwyczajniej w świecie bankructwo, a pamiętajmy, że te obostrzenia trwają już naprawdę bardzo długi czas. Dotychczas jedna z podkrakowskich restauracji złamała panujące rozporządzenia rządowe i otrzymała karę 30 tysięcy złotych kary! Takich kar na pewno będzie przybywać, ponieważ sanepid rozpoczął masowe kontrole. Buntują się nie tylko ludzie z branży gastronomicznej, ale też fitness i wielu innych.